Podryw na kasztana
Jest
Wspaniały.
2 dni temu rozmawiałam na ten temat z Martynką i powtórzę
Wam teraz to co jej powiedziałam, a mianowicie:
"Gdyby ktoś podszedł do mnie i dał mi kasztana i
zapytał ej mała czy to twój kasztan, to przy się gam, że za niego wyjdę."
No i ogólnie to następnego dnia Martynka przyniosła mi
kasztana.
No i nie wyszłam za nią
I zmieniam moje oświadczenie na:
"Gdyby jakiś ładny chłopiec podszedł do mnie i zapytał
ej mała czy to twój kasztan, to się z nim umówię"
Ale to ciągle
najlepszy podryw na
świecie.
Niestety tamten kasztan nie przeżył tego dnia.
Został brutalnie zadźgany nożyczkami
I no
Pomimo moich wszelkich prób sklejania go plasterkiem w
kolorowe potworki
Kasztan rozwalił się na
3 części
Rest in peace
:(((((((((((((((((((((
Tak czy siak
Tego samego dnia byłam na fryteczkach w GK z Wozią i Igorem
I kiedy wracaliśmy przez rynek Igor mówi
"Ej Olcia, nie chce nic mówić ale jakiś typek właśnie
cię obczajał
Ale w sumie całkiem ładny był"
I teraz pewnie się
zastanawiacie co to ma do podrywu na kasztana??
Otóż bardzo dużo.
No więc tak
Ja go nawet nie zauważyłam
ALE
Gdyby ten sam chłopak podszedł do mnie z kasztanem
I wykorzystał ten
błyskotliwy bajer
To zapamiętałabym go do
końca życia
A tak to no nie
No kochani nie oszukujmy się
Ten tekst jest porywający, zabawny i błyskotliwy w swojej
prostocie.
Dlaczego wam o tym opowiadam? Chciałam się tylko podzielić
swoimi przemyśleniami na temat kasztanów. Pamiętajcie, jeśli ktoś wam się
podoba, ale nie wiecie jak do niego zagadać to użyjcie podrywu na kasztana!!!!!
Zawsze działa.
Pozdrawiam was
słoneczka i miłego wieczorka!!!!
~Fantastyczna autorka bloga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz